Menu główne:
Camperem przez Polskę
Jesienny wypoczynek w Łagowie
Łagów jest piękny i malowniczy o każdej porze roku, ale jesienna wyprawa do tego miasta i w jego okolice, może nas oszołomic i urzec. Do Łagowa warto wybrać się nie tylko w czasie słynnego festiwalu Lubuskie Lato Filmowe. Jest piękny i malowniczy o każdej porze roku a zwłaszcza teraz jesienią są tu miejsca, które wyglądają jak ilustracje do romantycznych filmów lub fantastycznych opowieści filmowych. Kilkudziesięciometrowe pnie buczyny oplecione bluszczem i mieniące się wszystkimi kolorami jesieni, a każdy podmuch wiatru powoduje deszcz złotych liści, które nigdzie tak tajemniczo nie szeleszczą pod stopami jak w Buczynie Łagowskiej, a widok ten zapiera dech. Łagów - to nie tylko moje zdanie - jest najpiękniejszym miejscem w
Lubuskiem, oprócz średniowiecznego zamku może pochwalić się starówką o długości 120 m i historią, której nie powstydziłoby się żadne, nawet dużo większe i bogatsze miasto. Położone w samym środku Parku Krajobrazowego nad przepięknymi jeziorami Łagowskim i Trześniowskim a wokół są lasy pełne jagód i grzybów, a jeziora pełne ryb. W Łagowie są miejsca, które obowiązkowo trzeba zobaczy.
Zacznijmy, więc naszą wyprawę.
Wybierając się do Łagowa proponuję zarezerwować sobie miejsce na jednym z campingów, jakie znajdują się w mieście - camping "Zacisze" ul. Wczasowa 1(tel.664-049-800), pole namiotowe "U Micha" ul Zamkowa 5 (tel.695-042-448) lub Zielona Polana ul. Łazienkowa 3 (tel.68-341-22-09. To będą nasze bazy wypadowe do zwiedzania Łagowa.
Zamek Joannitów
Zbudował go na sztucznie usypanym wzgórzu średniowieczny zakon Joannitów w XIV wieku. Stoi otoczony parkiem, w przesmyku dwóch jezior, a dookoła rozciągają się stare lasy bukowe. Zamek zbudowano z cegły, na planie zbliżonym do trapezu. Pierwotnie w jego skład wchodził dwukondygnacyjny dom mieszkalny, usytuowany w zachodniej części dziedzińca, oraz wzniesiona na planie kwadratu, przechodząca w walec wieża, flankująca ulokowaną we wschodniej kurtynie bramę wjazdową. W wierzy znajdował się loch więzienny, cela straży, strzelnice z latryną oraz pomost służący do obserwacji okolicy a w razie zagrożenia strzelcom do obrony bramy wjazdowej. W pałacu oprócz pomieszczeń mieszkalnych od
południa mieścił się nakryty sklepieniem krzyżowo-żebrowym trzyprzęsłowy refektarz, a od północy kaplica. W drugiej połowie XIV wieku powstał zewnętrzny, mur ceglany, który obok funkcji obronnej pełnił równocześnie rolę konstrukcji oporowej dla sztucznie usypanego wzgórza zamkowego. W XVI wieku zbudowano basztę bramną, a wieżę podwyższono, zaś na obwodzie zewnętrznym wzniesiono dwie półkoliste basteje, dostawiono również skrzydło północne, a w drugiej połowie XVII wieku dom południowy. W XVIII wieku rezydencję przebudowano w stylu barokowym, a w późniejszym okresie został przebudowany w stylu renesansowym. Obecnie należy do najlepiej zachowanych zamków w Polsce i tworzy niesamowity klimat przypominając okres jego świetności Najdawniejsze czasy pamięta zachodnie skrzydło i wieża warowna, w której kiedyś było więzienie O ile restaurację, kawiarnię i reprezentacyjną salę rycerską warto zobaczyć, to na 35-metrową wieżę zamkową trzeba wejść koniecznie. Widać z niej całą okolicę. Warto się w nim zatrzymać choćby na godzinę, wypić kawę w cieniu zabytkowych murów lub zjeść obiad pod tymi samymi sklepieniami, pod którymi ucztowali waleczni braciszkowie i rycerze powracający z wypraw, czy margrabiowie brandenburscy. Z zamku wychodzimy na podzamcze, gdzie znajdują się najstarsze w Łagowie domy. Od strony ulicy to niskie zabytkowe budynki, a od strony jeziora to nowoczesne, piętrowe restauracje i hotele.
Na południe od zamku usytuowany jest neoklasyczny kościół św. Jana Chrzciciela z 1726 roku, przebudowany i rozbudowany o wieżę oraz transept w 1887. W środku płyty nagrobne, między innymi szesnastowieczne nagrobki komandora łagowieckiego zgromadzenia von Schleibena i jego syna. Z komandorem i zamkiem wiąże się legenda o rycerzu w płomieniach.
Zjawa, która ukazuje się na zamku, do złudzenia przypomina postać rycerza wykutego na kamieniu nagrobnym. Rycerz ów, to zmarły w 1571 r. komandor łagowskiego zgromadzenia - Andrzej von Schlieben. Rycerz w Płomieniach, pojawia się tylko wiosną i latem, a ukazuje się wyłącznie mężczyznom. Żadnej kobiecie, jak dotychczas, nie było dane przeżyc spotkania w łagowskim zamku z pokutującym joannitą. Dlaczego to czyni? Co takiego uczynił za życia, że po śmierci nie może zaznać spokoju? Źródła przekazują jedynie informację, że Andrzej von Schlieben w 1544 r., jako pierwszy joannicki zakonnik, wszedł w związki małżeńskie.
W średniowieczu do miasta otoczonego murami można było wjechać przez dwie bramy miejskie.
Nieopodal zamku znajduje się Brama Marchijska, zwana też czasem Niemiecką - jedna z dwóch średniowiecznych bram miejskich, przez którą wchodzimy na 120 metrową uliczkę z zabytkowymi domami. Brama zbudowana jest w dolnej części z cegieł, w górnej jest szachulcowa. Obecnie mieszczą się tutaj pokoje gościnne. W południowej historycznej części zabudowy miast znajduje się zbudowana z cegieł Brama Polska zwana też Poznańską. Pod Bramą Polską podobnie jak w przypadku Bramy Marchijskiej jest tak wąski tunel dla samochodów, że ruch musi być sterowany sygnalizacją świetlną. W środku też są pokoje gościnne.
Jedną z ciekawych atrakcji turystycznych jest rozciągnięty nad ul. Mostową wiadukt kolejowy. Ma 20 m wysokości. Najlepszy widok z jego szczytu jest o świcie, gdy poranne słońce mamy za plecami, a jego promienie oświetlają okolicę. Jeszcze w latach 90 po wiadukcie jeździły pociągi z Międzyrzecza do Toporowa. W 1955 r. kręcono tu wojenny film "Godziny nadziei" ze Stanisławem Mikulskim. Teraz to zarośnięty, ale wciąż bardzo dobry punkt widokowy, na który można się wspiąć po 80 stopniach
Jeziora i rowerki wodneJezioro Trześniewskie znajduje się w polodowcowej głębokiej rynnie, jego głębokość dochodzi do 58, 8 m. Jest 10 w kraju jeziorem pod względem głębokości i ma charakter zbliżony do wybrzeży fiordowych a woda ma pierwszą klasę czystości. Jest tu jedyne w środkowo - zachodniej Polsce stanowisko troci jeziorowej. Ponadto występuje tu zdecydowana większość rodzimych, jeziorowych gatunków ryb z sielawą, sieją i węgorzem na czele. Szczególną uwagę zwracają ogromne okonie i szczupaki łowione przez wędkarzy na dużych głębokościach oraz duże płocie, leszcze i liny.
Nie sposób wyobrazić sobie pobytu w Łagowie bez przepłynięcia rowerem wodnym przez wąski przesmyk łączący jezioro Trześniewskie z Łagowskim. Czasem aż kilkanaście rowerów z jednej i drugiej strony czeka na swoją kolej. Rowerem wodnym czy łódką da się dopłynąć do ustronnych pomostów rybackich, na których można odpocząć (od strony lądu jest bardzo stromo). Na wycieczkę po jeziorach najlepiej wybrać się rano lub wieczorem, nawet o godz. 20, gdy nie ma tłumu na wodzie, a obok pływają jedynie kaczki czy łabędzie. Wokół brzegów jezior wytyczono ciekawe trasy rowerowe, na miejscu są wypożyczalnie sprzętu pływającego i wiele punktów gastronomicznych.
Dla miłośników nurkowania też coś się znajdzie. Do bazy nurkowej "Zamek" zaprasza Adam vel Ahmed Tel. 508 951 513, a w imieniu Kadry Babskiej Nurki zaprasza Joasia Tel. 504 700 653. joasia74@poczta.onet.pl
Po informacje turystyczne możemy udac się do Punktu Informacji Turystycznej na ul Kościuszki Tel. (68) 341 20 62 (od czerwca do września) i (68) 341 21 86 (sekretariat UG)
Choć Łagów jest niewielkim miasteczkiem i wydawałoby się, że wystarczy obejść go dwa razy, by je poznać, to nic bardziej mylnego. Potrafi zachwycić turystów swoim pięknem i historią jak i zaskoczyć, w najmniej oczekiwanym momencie
Oj jest, co tu robic i zwiedzać, a i wypoczynek można sobie wspaniale zorganizować.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
Włodek